# menu

:: strona główna
:: - - - - - - - - - - - - - ::
:: napisz do mnie!


 # xing - czyli rozmowa ze sobą...

Aby nie było! Historia jest ściemniona :)

Xing'a do reszty popierdoliło. Kopał sobie działkę, i tłumok wlazł na grabie. Dostał nimi potężnie po ryju. Gdy tak leżał bez dechu, pojawiły się na jego ramionach dwa tęgie dziady. Xing - Aniołek i Diabełek. Ponieważ Xing - duży postanowił, bezczelnie stracić przytomność, to zaczęły ze sobą rozmawiać....

Diabeł: Jego już chyba do reszty pojebało, no żeby grabiami kopać, że co i jak... i w ryj nimi dostał kretyn.

Anioł: Nie mów tak o nim, to jemu zawdzięczasz swoje istnienie.

D: A gówno mu zawdzięczam, jedyne co w nim pożytecznego, to to, że pornosy ściąga nielegalne i sobie mogę popatrzeć.

A: Mówisz kłamstwa straszne, przecież to na jego ramieniu siedzisz, byłbyś bez pracy bez niego.

D: Bez jakiej kurwa pracy, mogłem na jakiejś rajskiej wyspie, blondynie w dekolt zaglądać, a tu mi kurwa dali, debila, ja pierdole...

A: Wulgarny jesteś.

D: Jaki kurna, wulgarny, szczery jestem, bo zobacz... Ty, jak Ty się właściwie nazywasz?

A: Xing - Dobry anioł.

D: Będę Cię nazywał Ciota. Pasuje?

A: Czemu mnie wyzywasz?

D: Ja kurwa wyzywam? A kto w skrzydełkach pedalskich się wozi? I piżamie flanelowej, czemu ja jeszcze z Tobą gadam...?

A: Fatum, Los, Przeznaczenie.

D: Chuj z tym. Patrz. Wczoraj na ten przykład...

A: Przeprowadził Emerytkę Pelagię przez ulicę!

D: A jej portmonetkę na drugą stronę?

A: Chciał dobrze.

D: Może, ale potem dał się skroić jakimś cwaniakom...

A: Ale potraktował ich rozmową i pouczeniem, jak chrześcijanin!

D: Gnoje miały po 7 lat.

A: Ale były wyrośnięte nieprawdaż?

D: Co nie zmienia stanu rzeczy, że jest ciota, jak i Ty.

A: Ale dziewczyny umie podrywać!

D: Które?

A: Te wczoraj, w Pubie.

D: Co z nimi?

A: Poderwał je!!

D: Tylko, że to był Pub, pod dwoma kutasami, jeszcze czuje gorzki smak w ustach.

A: Do wszystkiego podchodzisz tak ozięble, mi się podobało.

D: Bo Ty i ten Twój chłoptaś, to legalne pedały jesteście. Myślałem, że wyrzygam, jak ten czarnuch tłukł go chujem po twarzy...

A: To nie był jego członek.

D: A co kurwa? Wątroba?

A: Nie.

D: A co?

A: Stolec, brązowy, twardy.

D: Ja pierdole, wy jesteście jacyś zjebani...

A: O, albo wczoraj dzieciakowi pomógł w lekcjach.

D: To dzieciak mu pomógł.

A: Ale zna tabliczke mnożenia przez 2, a częściowo nawet przez 3.

D: Tak, i ubrać się sam potrafi..

A: Ty zawsze musisz wracać do tego wypadku z grudnia?

D: No bo ja pierdole, rozumiem upić się, jednym browarem - zdarza się.

A: Jednym ale mocnym...

D: 4,5% to nie alkohol. Już ruscy mówili: 40km to nie daleko, -40st to nie zima, 40% to nie alkohol.

A: Ale on jest delikatny.

D: Tak delikatny, że musiał z gołą dupą zaperdalać po śniegu?

A: Bieg to zdrowie,

D: A walenie gruchy nad śpiącym bezdomnym to hobby?

A: Znowu się czepiasz, to dobry chłopak.

D: Dresy też tak mówiły.

A: Nie przypominaj mi.

D: To Ci kurwa przypomne. Jak już zwalił gruche na bezdonego, pojawiły się dresy osiedlowe.

A: Zagubione dusze...

D: Tak, a nawet chyba niewidome, bo każdy miał przy sobie kij "przewodnika".

A: Szybko odzyskał przytomność.

D: Tak, pół roku śpiączki prysło jak szansa na mój awans.

A: Awans?

D: A co Ty myślisz, że ja zamierzam na jego ramieniu wędrować cały czas?

A: Ale jak to prysła?

D: Jak sen złoty.

A: Co się stało?

D: Namawiałem, go do grzechu, pamiętasz.

A: Tak, od początku mi się to nie podobało.

D: Mieliśmy napaść na sklep, ale już od początku coś poszło nie tak, pojawili się oni... Zaczeli strzelać, o Mefisto!!!

A: Nie ma jak wesołe miasteczko i symulowany atak na sklep co?

D: Wyglądali jak żywi...

A: Ty, patrz, budzi się znikamy.

D: Kurwa, w takiej chwili.

A: Znikaj baranie....

Xing: Gdzie ja jestem... Grabie, kurwa, że też ich nie zobaczyłem, mój anioł stróż ma chyba wolne dziś...

A co o Tobie powiedzą Anioł z Diabłem?

 designed by xing & pfl   :: do góry ::