# menu

:: strona główna
:: - - - - - - - - - - - - - ::
:: napisz do mnie!


 # urzędy skarbowe
   
Xing kolejny raz wpadł na genialny pomysł wycieczki przez życie, a niezawodna jak zawsze pfl, polazła wraz z nim. Czekało ich 1001 przygód...

Na początek dzielna i wojownicza jak zwykle pfl, wysłała wzruszającego sms'a czy aby nie można spotkania przesunąć o 20 minut, bo chociaż wstała o 6 rano, to właśnie o 10.00 postanowiła się wykąpać. Xing, jako dzielny i waleczny chłopak zgodził się na postulat damy w potrzebie i położył się dalej spać. Gdy wstałem byłem oczywiście spóźniony, ale co z tego. Zerwałem się więc i wybiegłem z domu, wszak kobieta czekać nie może. Gdy Aga się już wygrzebała, ruszyliśmy w stronę torowiska, by wsadzić dupy w takie fajne elektryczne zabawki. Tramwaje. Jechało się świetnie, wietrzyk dziarsko śpiewał nam nad głowami.

"Ogry mają WARSTWY! Rozumiesz, ogry mają warstwy - cebula ma warstwy. Ogry mają warstwy."

Sęk w tym, że pfl też miała warstwy, za to xing nie. Czyli miał na sobie tylko skromny podkoszulek. I zupełnie spontanicznie zaraz po wyjściu z tramwaju zaczęła się wichura, która pogoniła dwójkę bohaterów w siną dal, a raczej pod uroczy daszek uroczego domku. ((REKLAMA)) PFL ma do sprzedania oryginalny windows VISTA, jak jest ktoś na tyle odważny by go instalować, ona tanio go sprzeda<<>>.

Ponieważ czas nieubłaganie płynął, łącznie ze strugami deszczu, nasi bohaterowie postanowili pognać do tego pieprzonego urzędu skarbowego. Oczywiście googlemaps albo inne równie twórcze pomysły, były poza ich zasięgiem intelektu, więc w takt deszczowej piosenki biegaliśmy po pustych ulicach szukając właściwej ścieżki...

I w końcu wypatrzyliśmy upragniony budynek a raczej... 2 budynki. Oczywiście deszczyk wykorzystał, że są daleko od siebie, i wesoła chlapał coraz mocniej. Pfl, ponieważ znała okolice, wybrała ten bardziej oddalony budynek, do którego sam nie wiem czemu, poszliśmy spacerkiem w strugach H2O.

Za pięknie by było, gdyby to właściwy budynek był. Po obejrzeniu wielu smutnych mord, oddających swoje z trudem zarobione pieniądze, postanowiliśmy zapytać kogoś po drogę. Miły gruby pan, zaznaczył nikczemnie, że musimy wyjść z budynku, i na półpiętrze następnego pójść w lewo. I trafiliśmy. Pfl, pobrała odpowiedni papierek potrzebny do założenia sobie NIP-u. Gdy papierek został wypełniony, miły łysolek za ladą, na moje skromne pytanie czy mogę zabrać ten formularz ze sobą (na osobnych dzielnicach ja i pfl musieliśmy to składać) pan z kamienną twarzą stwierdził, że tak, i że jestem mu winien 400zł. Po głębokim spojrzeniu mi w oczy powiedział: żart. Myślałem, że mnie kurwica złapie. Ale w sumie miło, że w skarbówce, są takie miłe osoby, które z rechotem na ustach oznajmią Ci, że Twój samochód już jest ich, a Twój dom idzie wkrótce pod młotek. Po otrząśnięciu się, z żartu pana śmieszka, postanowiliśmy jechać do drugiej skarbówki. Zaczęło znowu padać, ale co to?! Xing zobaczył koszule na ziemi, a obok koszuli leżało 2,50 w monetach! Gdy podniosłem koszule, wypadło z niej jeszcze 5zł! A w kieszonce była cała dycha! Podzieliliśmy się po równo z Agą, i zbiegliśmy z miejsca zbrodni. Kupiliśmy sobie za to Cole Light, bo się odchudzamy... Cały czas zastanawia mnie co tam robiła zmięta koszula w czasie deszczu i to z hajsem. Pojechaliśmy na wole, i oczywiście nie mieliśmy pojęcia gdzie iść. Postanowiliśmy wejść do Hali Wola, aby zjeść śniadanie. Jak wiadomo kradzione nie tuczy, to pieniążki z koszuli wydaliśmy na bułeczki. Pfl smakowało, ja kupiłem sobie taką ohydną małą pizzę. Ale cóż, zjadłem.

W końcu udało się! Dotarliśmy cali mokrzy do mojego urzędu i tam już beza większych komplikacji załatwiliśmy sprawę. Leżała sobie w tym urzędzie samotna parasolka, której nikt nie pilnował, ale sobie darowaliśmy, chociaż pokusa była silna. Taką miłą panią, samochód ochlapał, i jak wylądowaliśmy w autobusie do domu, to gromada dzieci się dosiadła. Było miło i śmiesznie. Więcej takich podróży. Chyba mam grypę, a jeszcze trzeba jechać o pracę się dopytać...

Tekst nic nie wnosi, a jednak jest ważnym epizodem. Xing i PFL wchodzą w dorosłość...

 designed by xing & pfl   :: do góry ::