# menu

:: strona główna
:: - - - - - - - - - - - - - ::
:: napisz do mnie!


 # świat III - czyli nie samymi świętami xing żyje
   
Święta moi kochani, a więc dziś zaczniemy świątecznie! Od razu powiem, że nie obchodzę świąt jako takich, ale wiem że są i toleruje je. Zresztą, co robić skoro cała rodzina jest wierząca? Jak co około tydzień zapraszam na przegląd prasy:

W atmosferze skandalu zakończyło się misterium Męki Pańskiej w stolicy Meksyku. Na oczach tysięcy ludzi podczas misterium pasyjnego w Iztapalapie poturbowano kobietę, która odgrywała rolę Matki Jezusa za agitację przeciw aborcji.

"Największe widowisko pasyjne w Ameryce Łacińskiej, skupiające corocznie na ulicach dzielnicy Iztapalapa miliony wiernych i widzów oraz przedstawicieli mediów z całego świata, stało się okazją do manifestacji poglądów na temat aborcji.

Niespodziewanie, podczas trzeciej stacji, upadku Chrystusa, kobieta odgrywająca rolę Marii, autentycznie płacząc i zawodząc, wyciągnęła spod płaszcza plakat z napisem: "Nie dajcie się okłamywać. Usuwać płód to zabijanie. Nie dla aborcji!".

Odgrywający rzymskich legionistów mężczyźni natychmiast zasłonili dłońmi obiektywy kamer relacjonujących przebieg uroczystości. Stacje telewizyjne TV Azteca i Televisa, przerwały nadawanie, kierując uwagę widzów na gości zaproszonych do studiów, a w tym czasie na ulicy Iztapalapy odbył się samosąd nad Marią.

Odtwarzająca postać matki Chrystusa, 18-letnia, Paola Guzmán Mosco została wychłostana na rozpalonym asfalcie, biczem z czerwoną farbą . Decyzję o takim potraktowaniu kobiety podjął, siedzący na koniu mężczyzna odgrywający rzymskiego prefekta. "Samosądowi" towarzyszyły wulgarne epitety rzucane przez organizatorów pod adresem Paoli. Doszło do tumultu, interweniowała policja.

Zdesperowani organizatorzy skierowali swą frustrację na dziennikarzy, starając się pozbyć przedstawicieli mediów, którzy rejestrowali całe wydarzenie. Ucierpiało kilkanaście osób.

Kultywowaną od 1843 roku tradycję Męki Pańskiej w Iztapalapie, zakończono zgodnie ze scenariuszem, jednak część aktorów przebywa w szpitalu."


Jak więc świetnie widzicie, swięta to dość niebezpieczny etap, nie tylko dla 33 letniego pana, którego ukrzyżowano ponad 2 tysiące lat temu, ale i dla innych ludzi, którzy żyją dziś. Ale jak widać, niektórzy nadal próbują ich tego życia pozbawić. Cóż, taki mamy świat. Wiwat Meksyk!!!

Trzydziestoletnia Amerykanka Lorelei Corpuz udawała nastoletniego chłopca, bo chciała zdobyć serce 14-latki i zaufanie jej rodziców. Plan w pełni się powiódł. Kobieta przekonała wszystkich, że jest siedemnastoletnim sierotą i jako chłopak przez ponad rok mieszkała z rodziną swojej ''dziewczyny''- pisze Telegraph.co.uk.

"Zdaniem policji kobieta była niezwykle ostrożna i sprytna. - Mimo seksualnego charakteru łączącej je relacji, oskarżona nigdy nie pozwoliła, by dziewczyna zobaczyła intymne części jej ciała. Żaden z domowników nie zorientował się, że Corpuz jest kobietą - powiedział jeden z funkcjonariuszy. Policjanci ujawnili też, że Corpuz biła i poniżała swoją ''partnerkę''.

Sprawa wyszła na jaw dzięki przypadkowej kontroli drogówki. - Funkcjonariusz zatrzymał samochód Corpuz. Wyjaśnienia kobiety wzbudziły jego podejrzenia - stwierdził przedstawiciel policji, cytowany przez portal Telegraph.co.uk

Lorelei Corpuz poznała swoją ofiarę w centrum handlowym w Seattle w 2005 r. Kobieta przedstawiła się jako Mark Villanuova i powiedziała dziewczynie, że jej matka zmarła na raka, a ojciec popełnił samobójstwo. Po kilku rozmowach telefonicznych para umówiła się na randkę. Wkrótce rodzice ofiary pozwolili ''siedemnastolatkowi'' zamieszkać razem z nimi w domu - pisze Telegraph.co.uk.

- Wszyscy byli strasznie zaskoczeni, że ona nie była tym, za kogo się podawała. Zarówno jeżeli chodzi o wiek, jak i o płeć - skomentował rzecznik policji. Corpuz oskarżono o gwałt i molestowanie nieletniej."


Tu już chyba powiem tylko "lol!", bo jak skomentować to, że w kraju hamburgerów dzieją się takie rzeczy? Przemilczmy to, od krzyku mamy Romana. To patologia i on patologia.... Jeśli masz ochotę na jakąś rybkę z okazji Wielkanocy mam coś dla Ciebie:

Skorpenę, która mogła liczyć nawet 100 lat, wyłowiła w ubiegłym miesiącu komercyjna łódź rybacka na Morzu Beringa. O tym wyjątkowym połowie BBC poinformowała dopiero w piątek wieczorem. "Ryba miała nieco ponad metr długości i ważyła 27 kg.

Naukowcy ocenili jej wiek na 90-115 lat. Było to możliwe dzięki pobraniu elementów narządu zmysłu równowagi, tzw. otolitów. Mają one przypominające słoje drzew pierścienie, na podstawie których można w przybliżeniu określić wiek osobnika.

Olbrzymia skorpena została przekazana do ośrodka naukowego w Seattle. Jednak zdaniem specjalistów, okaz wcale nie był rekordowy - naukowcom udało się zaobserwować skorpenę długości 1,2 metra."

Kto ją potrzyma w swojej wannie? Skorpena to jest takie coś z wielkimi zębami, i wygląda prawie jak prehistoryczna ryba. To znaczy ostro groźnie. Jeśli Cię to interesuje, kliknij TU
po więcej informacji.


Skoro wielkanoc to czas "zmartwychstania" czyli powtórnego narodzenia, trzeba powiedzieć o "cudzie" życia.

Wraz z narodzinami 49. wnuczki pewien mieszkaniec obwodu kemerowskiego w Rosji, mający również 51 wnuków, został dziadkiem po raz setny - podała w piątek agencja RIA-Novosti. "73-letni Aleksiej Szapował z Nowokuźniecka ma 11 synów i dwie córki. Wszystkim dzieciom urodziło się wielu potomków - niektórym więcej niż dziesięć - co uczyniło pana Szapowała stukrotnym dziadkiem.

"Pamiętam imiona wszystkich wnucząt i wiem, od którego są syna lub córki, ale ich daty urodzenia już nie zawsze pamiętam, więc sprawdzam je w specjalnym notesie" - mówi głowa licznego rodu. Jak dodaje, wnuki zawsze dostają od niego prezenty urodzinowe.

Pan Szapował nie ma jeszcze prawnuków, ale, jak sam przyznaje, ma nadzieję, że i one wkrótce się pojawią."

Tylko gratulować facetowi krzepy! I jego dzieciom też. Swoją drogą, urodziny wnuka lub wnuczki wypadają średnio co 3 dni. Wesoła rodzinka.

A na koniec coś z polskiego garnuszka:

Poruszający się o kulach 26-letni Marek T. ze Słupska (Pomorskie) nie będzie sądzony w Święta. Mężczyzna po akrobatycznym skoku zniszczył w nocy z piątku na sobotę zaparkowany w centrum miasta samochód. W czasie przesłuchania mężczyzna zeznał, że przed laty leczył się psychiatrycznie, wobec czego policja wycofała sprawę z przyspieszonego trybu.

"Jak poinformowała w sobotę wieczorem rzeczniczka słupskiej policji Jolanta Jurczak, policja chciała przeprowadzić sprawę Marka T. w przyspieszonym 24-godzinnym trybie. Gdyby tak się stało, sąd musiałby wydać wyrok w drugi dzień Świąt.

- Ponieważ jednak w czasie przesłuchania T. zeznał, że przed laty leczył się psychiatrycznie, sprawy nie można prowadzić w przyspieszonym trybie. Na temat poczytalności podejrzanego musi się bowiem wypowiedzieć biegły - wyjaśniła Jurczak.

W nocy z piątku na sobotę poruszający się o kulach Marek T. po akrobatycznym skoku zniszczył zaparkowany w centrum miasta samochód. Jego wyczyn zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu.

Jak powiedziała Jurczak, ataku na opla corsę Marek. T., mimo problemów z chodzeniem, dokonał ze "zwinnością pantery".

Na zarejestrowanym przez kamerę miejskiego monitoringu obrazie widać, jak poruszający się z trudem Marek T. nagle wybija się w górę, ląduje na dachu opla, po czym za pomocą kuli wybija w aucie szyberdach. Potem zeskakuje z samochodu i, wspierając się na kulach, z trudem oddala się od auta.

Policjanci zatrzymali wandala kilka minut po zdarzeniu. - Marek T., który jak się okazało po zbadaniu alkomatem miał w organizmie 2 promile alkoholu, nie przyznał się do zniszczenia samochodu. Twierdził, że to jakaś pomyłka, bo jest tak bardzo chory, że nie byłby w stanie tego zrobić - powiedziała Jurczak."

To by na tyle już dziś było. Następny przegląd prasy, pewnie za tydzień. Chociaż ostatnio zaniedbuje wiadomości z Polski, ale na razie nic ciekawego tu się nie dzieje. Może to i dobrze. Do zobaczenia!

Wszystkim "wierzącym" życze Wesołych Świąt! A wszystkim "niewierzącym" aby to się skończyło jak najszybciej, bo filmy w telewizji są zwyczajnie nudne w okresie świątecznym. Dobrze, że Kevina samego w domu nie powtarzają....

Ps. Wszystkie cytaty pochodzą z gazeta.pl - do strony TVN.24 jakoś nie mogę się przyzwyczaić....

Wasz na zawsze Xing! Ave!

 designed by xing & pfl   :: do góry ::