# menu

:: strona główna
:: - - - - - - - - - - - - - ::
:: napisz do mnie!


 # sekunda - czyli zagadka
   
Artykuł może być odebrany jako spojler filmu: Biegnij! Lola! Biegnij! Jeśli nie oglądałeś/aś go, a chcesz, nie czytaj. Jeśli jednak oglądałeś/aś go lub nie ma to dla Ciebie znaczenia, czytaj dalej.

Zacznijmy od początku. Film o Loli, która biegnie. Czy to ma sens? Tak, ponieważ ona biegnie szczególnie. Fabuła jest prosta. Chłopak Loli dzwoni do niej i oznajmia, że zostawił w metrze siatkę ze 100 000 marek. Jeśli nie odda tych pieniędzy nieciekawym ludziom, to zginie. Jest 11.40 - aby przeżyć postanawia dokładnie o 12.00 napaść na sklep i zdobyć hajs. Lola ma 20 minut, by zdobyć pieniądze jakoś inaczej, i dobiec do swojego faceta.

Z założenia film dzieli się na trzy 20 minutowe sceny, w których bohaterka gna przez miasto. Każda scena różni się jednak od siebie 1 sekundą. Bo musicie wiedzieć, że Lola hmmm.... za 2 razami pieprzy całą sprawę. Najpierw ginie ona, potem ginie jej chłopak. Dopiero za 3 razem wszystko się kończy dobrze. Jest tak, że w chwili śmierci ( po scence w której rozmawiają w łóżku) czas się cofa i pokazuje zdarzenie z lekko innej perspektywy.

Więc, za pierwszym razem Lola biegnie normalnie. Za drugim dzieciak na schodach podstawia jej nogę, więc ma 1 sekundę opóźnienia, za trzecim razem przeskakuje koło dzieciaka kilka schodków więc jest 1 sekundę do przodu.

Niby taka drobna chwila nie zmienia w naszym życiu nic. Robi jednak bardzo wiele. Bo co jeśli, nasze życie jest zależne od chwili?

Lola na swojej drodze spotyka kilka osób, np. 2 razy potrąca kobiete z wózkiem, a za 3 już nie. Za 2 razami omija lub przeskakuje pewien samochód, doprowadzając do jego wypadku. Za 3 razem, jednak wpada na maskę co doprowadza do tego, że facet dojeżdża na wyznaczone spotkanie z ojcem Loli, i bohaterka nie zastaje taty w pracy. I odwrotnie, jak go zastaje ma miejsce Ciekawa sytuacja. Za 1 razem kochanka ojca oznajmia, że będą mieli dziecko, za drugim, udaje jej się powiedzieć (bo Lola się spóźniła) że będą mieli dziecko, ale to nie dziecko tego faceta. Za 3 koleś musi wyjść i o dziecku się nie dowiaduje....

Rozumiesz? Chwila. Nie oddam tego obrazowo. Ale chwila nas może zniszczyć i uzdrowić.

Bo jeśli istnieje kilka światów równoległych, w których każdy nasz czyn zaczyna się na tym samym ruchu, ale w wyniku drobnych sprzeczności, każde działanie kończy się inaczej? Jeżeli Ty siedząc i czytając pomyślisz sobie: "ale on pieprzy" a drugie Ty w równoległym świecie stwierdzi: "ma racje" to czy możliwe jest że trzecie Ty zginie porażony prądem przez komputerem? To ciekawe.

Ogarnij wzrokiem swój pokój. Jest jakieś wolne krzesło? Czemu na nim nikt nie siedzi? Może powinien tam siedzieć Twój znajomy, którego jednak nie znasz, bo umarł w wyniku wypadku? Może w drugiej rzeczywistości to krzesło jest zajęte? A może przy komputerze w Twoim pokoju, teraz siedzi ktoś inny w jakimś wymiarze?

Czytasz ten artykuł... A dlaczego nie inny? Czemu ktoś nie zaklepał nazwy tej domeny i nie prowadzi tego serwisu? Może ten ktoś nie istnieje, a może w wyniku przypadku, ja zarejestrowałem ją o 1 sekundę szybciej? Co by się stało, gdybym to jednak ja się spóźnił o 1 sekundę?

Zastanawiałem się kiedyś z pfl, czy jeśli nasi rodzice mieszkali w tym samym bloku to czy w innym świecie jesteśmy rodziną. Co jest przyczyną, że nasi rodzice nie połączyli się? Patrząc na to w ten sposób, czemu urodziliśmy się w swoich rodzinach, a nie innych? Czemu pfl nie jest moją siostrą, albo czemu nie mieszkam w jej mieszkaniu a ona w moim? Co nas prowadzi? Fatum, los, przeznaczenie? Czemu nie jestem Twoim bratem? Czemu jest tak jak jest? Ile jest światów? Który jest prawdziwy? Ile wersji Ciebie czyta ten tekst?

Jak się z tym czujesz?

 designed by xing & pfl   :: do góry ::