# menu

:: strona główna
:: - - - - - - - - - - - - - ::
:: napisz do mnie!


 # jutra nie ma
   
"... Bo nie wiadomo skąd zawieje wiatr, nie wiadomo komu dzwony, komu wystrzały i tak, nie wiadomo komu zima, komu upały i tak..."

Gdyby miało nie być jutra? Co byś zrobił? Ile razy zadałeś/aś sobie to pytanie?

Pozornie łatwe i szalenie proste. Skocze na Bungie, wystąpie w pornosie, skocze ze spadochronem.

A czy Ty masz już swoją listę?

Moja chyba powstała.

W pierwszej opcji poleciałbym do USA na galę wrestlingu koniecznie federacji WWE. Wtargnąłbym na ring i w towarzystwie Triple H, skopałbym gębę Umadze. A potem strzelił drabiną McMahona, niech wie, że nie wolno robić z wrestlingu gówna. A potem jeszcze odnalazłbym w TNA Bookera i pokazałbym mu, kto jest prawdziwym "King of King's", bo nie podobało mi się, że pierdzielił przez 5 tygodni jaki jest fajny, a w każdej walce dostawał w japę.

Potem zadzwoniłbym do Marty i spotkałbym się z nią czym prędzej, bo jej śmiech jest najszczerszym śmiechem jaki słyszałem w życiu. A do tego, mamy nierozwiązaną sprawę strzelaniem świńskimi dupami z katapulty. No i powiedzmy, że ten "sorbet" mi zaproponowała, ale to już zrozumie tylko ona i jej koleżanka.

W następnej kolejności wezmę komórkę i powiem Magdzie to czego nigdy nie zrobiłem a chciałem, czyli, że jej nienawidzę, i nigdy nie kochałem. Wyślę kwiaty Renacie i Kubie, z dopiskiem, że to na ich ślub, bo chociaż byłem chujowym przyjacielem Reniu, to właśnie Ty mnie poznałaś w 100%, bo nie tylko widziałaś słodkiego Piotrusia, ale także chuja, oszusta, manipulatora i dwulicowego egoistę, którym jestem jak nikt inny. A na końcu pójdę, do Aśki, pocałuję ją w usta i wyjdę. Ten ostatni pocałunek w autobusie, to za mało.

Zadzwoniłbym również do Raisy, Mahtab i Oluchy - dziękując, za to że mnie słuchały tyle czasu, i chociaż Mahtab się obraża, to zawsze chce najlepiej.

W kolejnym kroku pojadę na plażę, puszczę Sinatrę i wręczę przypadkowej dziewczynie kosz kwiatów, poproszę ją o rękę, i wypijemy najlepszego szampana przy zachodzącym słońcu.

Tego samego wieczoru, wtargnę do najlepszej polskiej dyskoteki, i pokaże wszystkim co znaczy taniec, upije się i będę gotowy na to, że nic już nie przyjdzie.

To nie jest dużo, lista w mojej głowie modyfikuje się cały czas, i pewnie dodałbym 100 rzeczy w ciągu jednej chwili. Nie chce jak ostatni debil skakać ze spadochronem, czy chuj wie co. Ludzie, życie to codzienność.

"Chwytaj każdy dzień, każdej chwili dzień, bo uleci jak sen"

Bo życie musi mieć styl, życie nie ma motywować do działania, życie ma być motywacją samą w sobie, można wmawiać sobie, że od jutra, ale to debilizm i tchórzostwo. Bo ile do cholery można marzyć, iść drogą którą ktoś wydreptał? Trzeba samemu przedzierać się przez gąszcz życia i stawiać własny drogowskaz!

"Nam dano, nam dano świat na moment, obejrzyj go, obejrzyj z każdej strony i zamiast być, tak piękna jak poemat, tą chwilą żyj, za chwilę chwili nie ma."

Ja żyję, tak jak tylko umiem, i nigdy stojąc przed lustrem nie powiem do siebie: stchórzyłeś.

Bo mogę to wszystko spieprzyć, ale na pewno spróbuję osiągnąć wszystko.

Czy masz już plan ostatniego dnia?

Dlaczego nie żyjesz pełnią życia już dziś?

Wiesz, że jak śpiewały łzy, ktoś umiera w tej chwili?

 designed by xing & pfl   :: do góry ::