# menu

:: strona główna
:: - - - - - - - - - - - - - ::
:: napisz do mnie!


 # ossi prezentuje!
   
Xing poprosił mnie, żebym napisała mu jakiś tekst tutaj. Powiem szczerze, że od jakiegoś czasu ściskała mnie gdzieś w środku myśl żebym tak może coś spłodziła. Z żalem jednak muszę przyznać, że całą moją wenę pisarską przyćmiło zbudzone po latach pragnienie urzeczywistnienia się w formach plastycznych. Zatopiłam się kompletnie w gimpowaniu i.... tu niestety nie mogę powiedzieć w czym, bo to niespodzianka dla kochanego Słonia. :) Pozdrawiam! W tym artykule widzicie pierwotny render i ostateczny efekt moich starań. Specjalnie poprosiłam Xinga, żeby wstawił "przed" i "po", bo w ten sposób można zobaczyć tą kolosalną różnicę. Strasznie lubię kiedy ktoś tak robi. Wtedy bardziej widać pracę takiego grafika. Kurcze, mogłabym tak siedzieć i robić różne sygnatury, ikony, wszystko. Zdumiewa mnie fakt, że tak bardzo można zmienić jakiś obrazek przez jedną małą warstwę, zabawy kolorami, ostrością. Czasem pierwowzór staje się nie do poznania. Takie gimpowe "Makeover Home Edition". Trudno jest człowiekowi zajmującemu się tym oddać uczucie satysfakcji po skończonym dziele. Genialnie się czuję pokazując swoje rysunki, czy inne takie znajomym, rodzinie. Może jest to swego rodzaju skryte pragnienie zwrócenia na siebie uwagi, nie wiem. W każdym razie cieszy mnie bardzo chwalenie się swoimi pracami. Kto nie lubi być chwalonym? Nie chodzi od razu o popadanie w skrajność, żeby się chełpić tym wszystkim, ale cóż... Ja bynajmniej nie jestem człowiekiem, który tworzy dla siebie. Co to za przyjemność?

Właśnie. Zastanawiam się jak dużo świetnych pomysłów powstaje w głowach zapracowanych ludzi nie mających czasu, żeby spełnić zalążki c z e g o ś. Ile nieukończonych, zapomnianych rękopisów leży na dnach szuflad? Ile gotowych do przedstawienia wydawcom powieści zostało ukrytych przed światem przez ich nieśmiałych i niepewnych siebie autorów. Ile? Możemy się tylko domyślać, ale sądzę, że dużo. Na szczęście ostatnio zrodził się pewnego rodzaju boom jeśli chodzi o promowanie nowych, świeżych powieściopisarzy. Na billboard uśmiechają się do nas zachęcające recenzję coraz to nowych pozycji. To dobrze. Ludzie się obudzili. Wydawcy też otworzyli oczy, dają szansę młodym autorom. Trafia się co prawda sporo niewypałów jak np szeroko reklamowany w metrze "bestseller" "Oskarżony Pluszowy M." Chase'a Clifford'a. BTW napomknę, że strasznie podoba mi się fakt, że wchodząc do metra zobaczę zaraz conajmniej dwie nowe książki na ścianach podziemia.

Uhmmm trochę zboczyłam z tematu, którego jeszcze nie zaczęłam ;). Miałam pisać o wenie mojej i jak z nią walczyłam. Może zacznę jeszcze raz:

Xing poprosił mnie, żebym napisała mu jakiś tekst tutaj. Powiem szczerze, że od jakiegoś czasu ściskała mnie gdzieś w środku myśl żebym tak może coś spłodziła. Chodząc po mieście skupiałam swoje sensory na wykryciu jakiegoś tematu. Notowałam w myślach zdarzenia, które mogłabym przelać na papier. Nawet trafiło się troche zagadnień, ale mimo to jakoś nie chciało mi się nawet usiąść do klawiatury i skupić się na pisaniu. Zawsze coś odrywało moją uwagę zanim nawet zdążyłam skoncentrować się bardziej na wejściu w edytor notek na moim blogu. (Ha! Zabiłam komara. Giiiiiń nędzna kreaturo...) W końcu jednak obiecałam Xingowi, że dzisiaj postaram się rzeczywiście coś spłodzić. On jednak poszedł oglądać "Czas Surferów" z braćmi, a ja weszłam na :: planetrenders.net
i wyszukałam sobie jakąś ładną graficzkę do przerobienia. Czas mijał błogo i szybko, powiedziałam Xingowi, że zamiast tekstu mogę Mu podarować gimpa. Kiedy jednak skończyłam, jakoś mnie wzięło, żeby naskrobać pare zdań, bo tak goło będą same grafiki wyglądały. No ale jak to ja od razu się rozpisałam na pięćdziesiąt różnych tematów. ;)

Na koniec przesyłam specjalne pozdrowienia dla Xinga. Nie umiem pisać o uczuciach tak jak Ty. Przynajmniej nie na blogach, stronach www, wolę mówić... W każdym razie... Kocham i potrzebuję Cię. Mam nadzieję, że będziemy ze sobą długo i będziemy razem szczęśliwi. Wierzę, że uda nam się nadal rozwiązywać spory jak dotąd i godzić się z podwojonym uczuciem. Jest mi z Tobą wspaniale, zależy mi na Nas. Pamiętaj o tym kiedy znowu strzelę coś głupiego. Bądź ze mną na dobre i na złe. ;* Dziękuję za wspaniałą internetową niespodziankę na Twojej stronie. :) Zaskoczyłeś mnie heh. Nie myliłeś się pisząc jak to dawno pewnie zapomniałam o tym pragnieniu, żeby zobaczyć wielkie "ossi" w Twoim logo. ;*

 designed by xing & pfl   :: do góry ::